Soczewica. Krótko mówiąc alternatywne źródło łatwo przyswajalnego białka, przy dość niskiej kaloryczności i korzystnym indeksie glikemicznym. Istnieje kilka odmian np. zielona, czerwona, żółta, brązowa, czarna.
Jest doskonałym źródłem cynku, fosforu, magnezu oraz witamin z grupy B. Regularnie spożywana soczewica dobrze wpływa na cerę, poprawia pracę układu pokarmowego i przemianę materii oraz wspomaga odchudzanie. W odróżnieniu do fasoli jest lekkostrawna i może być spożywana nawet codziennie.
Nic więc dziwnego, że postanowiłam spróbować czy posmakuje mi to cudo, a że staram się ostatnio zdrowiej odżywiać, nie zastanawiałam się długo. Przeglądnęłam internet w poszukiwaniu inspiracji i stworzyłam rozgrzewającą, lekko pikantną zupę.
Składniki (8 porcji):
500 gramów czerwonej soczewicy
1 marchewka
1 pietruszka
1 puszka pomidorów
1 mała cebula
3 ząbki czosnku
5 ziaren ziela angielskiego
3-4 liście laurowe
1 łyżka pasty z ostrej papryki
1 łyżeczka chili
2 łyżki oliwy z oliwek
pieprz oraz sól do smaku
natka pietruszki
Przepłucz soczewicę zimną wodą. Zalać 2,5 - 3 litrami zimnej wody. Na patelni podsmażyć posiekaną w kostkę cebulę, dorzucić pokrojoną w kostkę marchewkę i pietruszkę. Na sam koniec wrzucić pokrojony drobno czosnek i smażyć około 1 minuty. Wrzucić wszystko do soczewicy wraz z pokrojonymi pomidorami z puszki i zalewą. Dodać chili, ziele angielskie i liście laurowe. Gotować około 20 minut do miękkości. Na samym końcu dodać pastę paprykową, sól i świeżo mielony pieprz.
Na talerzu posypać natką pietruszki i skropić oliwą z oliwek. Ja swoją polałam jeszcze paroma kroplami ostrego sosu piri piri gdyż uwielbiam ostre :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz